piątek, 3 stycznia 2014

NOWY ROK

Wczoraj wspominałam naszą noc sylwestrową 2012/2013. Spędzaliśmy ją w okolicy naszego strychu. Po północy zaprosiliśmy naszych znajomych do zwiedzania naszego lokum. Uśmiecham się do siebie na myśl o tym, co zobaczyli: nieliczne szkielety ścianek działowych, trochę "rurek", wełnę izolującą dach i okna:). Ha, ha... byliśmy tacy dumni:), a znajomi na pewno byli zachwyceni:)

W Nowym Roku życzę Wam odwagi do marzeń, szczególnie tych pozornie nierealnych,
Siły i wytrwałości potrzebnych do ich realizacji,
I odrobiny szaleństwa (bez niego nawet byśmy nie "wystartowali").



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz