Poszukiwania odpowiedniego stołu trwały
chyba od września, a może nawet dłużej. Jak zwykle lista naszych wymagań była
ogromna;). Trudno było im sprostać. Ostatecznie okazało się, że rozwiązanie
czeka na nas spokojnie w piwnicy dziadka (chyba juz kiedyś wspominałam o tym,
że pełna jest skarbów). Wymiary idealnie nam pasują i z pewnością jest to
solidny dobry mebel.
Oto on:
Jest rozkładany i ma szufladkę, o której marzyłam. Tu widać go w częściach:
Czeka go jeszcze TYLKO solidne odświeżenie. Ale już teraz cieszymy się miłymi chwilami spędzonymi przy nim:)
Wspaniałego czasu dziś przy tym stole :-) Piękny jest!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt i wszystkiego dobrego dla Was!
Uwielbiam takie meble z duszą, a w połączeniu z nowoczesnymi akcentami dają świetny klimat :)
OdpowiedzUsuń