piątek, 27 września 2013

fotele

Pisałam już o nich kiedyś tu. Pamiętacie?
Teraz wyglądają tak



Są dokładnie takie, jakich ON nie chciał;)
Ale żeby nie było mu przykro w salonie zagoszczą tylko na chwilkę - dopóki nie kupimy czegoś większego. Później jeden zabieram do sypialni. Losy drugiego są jeszcze nieznane.

P.S. Kiedyś obiecałam inspiracje. Jedyne, które utkwiły mi w pamięci (pewnie dlatego, że są przecudne) znajdziecie tu. Zabrakło mi odwagi na takie cuda, ale fotele maja potencjał i wszystko jeszcze może się zmienić.

4 komentarze:

  1. To ja zajrzałam i do was, ach jakie to ekscytujące. Ile już zrobiliście, a ile jeszcze przed wami. Zdjęcia, więcej zdjęć proszę :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuj, że nas odwiedziłaś, zapraszamy częściej.
      Dla mnie to wielka przygoda. A ze zdjęciami wciąż walczę. Żadko jestem z nich zadowolona dlatego nie ma ich tu za wiele.

      Usuń
  2. O to ja ten drugi niechciany CHĘTNIE przygarnę heh! Piękne są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) cieszę się, że komuś się podobają. Miałam w związku z nimi wiele watpliwości.

      Usuń