środa, 26 lutego 2014

HOL

:) Wystarczyło przyznać się, że brak zapału i że inne rzeczy są teraz dla mnie ważne i od razu pojawiła się energia by jednak pisać :). Ponieważ kręcę się w kółko po naszym mieszkanku, w którym wciąż się coś zmienia, i nie wiem, od czego zacząć. Postanowiłam pokazać wam stan obecny pomieszczenie po pomieszczeniu. Nie zatrzymując się na detalach. Dodam może krótki komentarz na temat tego, czego jeszcze brakuje. Pomocny w wycieczce może okazać się rzut.

Zapraszam więc do siebie. 
Zaczynam od początku czyli, od holu.

Tak było 2 lata temu. (Wiele fotek z przeszłości nie mam, bo holu nie było więc, nie dało się go sfotografować.)

Tak - w grudniu  2012roku przedstawiał się widok z holu na resztę mieszkania;)



Dziś cieszą mnie listwy przypodłogowe :)



i taki widok z salonu na wymarzony regał na książki. Długo nie miałam pomysłu gdzie umieszczę moją małą biblioteczkę. W końcu miejsce się znalazło. I cieszy o wiele bardziej niż początkowo planowany dominujący akcent, czyli zielona lodówka. Książki jednak wnoszą COŚ do domu, choć oczywiście nie chodzi tylko o to by stały na półkach.



Z holu na salon. 


Tak to wygląda z antresoli (sypialni).


Czeka nas jeszcze 1 warstwa białej farby na schodach i listwy przypodłogowe wokół kominów, no i drzwi do łazienki. Najdłużej pewnie na te ostatnie poczekamy. To kolejny element, który zamawiać będziemy w Lesznie. Nie wybierzemy się tam jednak do kwietnia, a są jeszcze rzeczy, które chcemy zobaczyć i omówić osobiście. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz