piątek, 27 września 2013

fotele

Pisałam już o nich kiedyś tu. Pamiętacie?
Teraz wyglądają tak



Są dokładnie takie, jakich ON nie chciał;)
Ale żeby nie było mu przykro w salonie zagoszczą tylko na chwilkę - dopóki nie kupimy czegoś większego. Później jeden zabieram do sypialni. Losy drugiego są jeszcze nieznane.

P.S. Kiedyś obiecałam inspiracje. Jedyne, które utkwiły mi w pamięci (pewnie dlatego, że są przecudne) znajdziecie tu. Zabrakło mi odwagi na takie cuda, ale fotele maja potencjał i wszystko jeszcze może się zmienić.

środa, 25 września 2013

Drobiazgi

Witam wszystkich po urlopowej przerwie. Wiem, że teraz trochę osób tu zagląda za sprawą facebookowej reklamy jaką zrobił mi GŁÓWNY WYKONAWCA;)

A oto moje wczorajsze "dzieło".*


Drobna wyprawka (gipsowanie) przy drzwiach czekała dość długo na wykonanie. A to wszystko dzięki firmie enea. Jeszcze całkiem niedawno zmuszeni byliśmy do korzystania z zewnętrznego prądu**. Przewody szły właśnie przez ten fragment ściany. Dziś malowanie i już nie będzie śladu po tym drobnym opóźnieniu:)

Oczywiście to tylko mój mały wkład w to co się u nas dzieje. My odpoczywaliśmy na urlopie a tym czasem dobre dusze pracowały nad milionem drobiazgów. Obiecuję szybko nadrobić dokumentację zdjęciową i wpisy.

* przy okazji po raz pierwszy pokazuję fragment naszych wyszukanych drzwi wejściowych. Są już z nami od dawna ale nie chciałam ich pokazywać w otoczeniu wiszących kabli, nie dokończonych ścian i w opakowaniu. A tu przez proszę... 
** wciąż brak mi mobilizacji by opisać papierkowe przeprawy z przyłączeniem prądu. A myślę, że warto bo dzięki temu zapłaciliśmy o połowę mniejszą opłatę przyłączeniową (zaoszczędziliśmy np. na ... pralkę) ;)